Wysokie rusztowania widoczne z dość dużej odległości wciąż są jeszcze czymś nowym w panoramie Londynu i zapewne po skończeniu budowy mostu jeszcze przez jakiś czas mieszkańcy miasta będą przyzwyczajali się do tego pięknego i jakże funkcjonalnego dzieła architektury. Tymczasem jednak most wciąż nie jest gotowy, a jego wieże nie zostały jeszcze nawet przyozdobione. Nie mówiąc już o zrobieniu łączących ich pomostów. W dolnych partiach powoli wyłania się coraz więcej szczegółów, a przęsła mostu w zasadzie są już niemal gotowe. Mnóstwo rusztowań, kładek i lin tworzy swoisty plac zabaw dla wyjątkowo głupich "dużych" dzieci. Zapewnia on darmową kąpiel w zimnych i nie najczystszych wodach Tamizy dla wszystkich tych, którzy mają problemy z błędnikiem.