Victorian London RPG
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.


Victorian London RPG
 
IndeksLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 Posiadłość Oricka

Go down 
AutorWiadomość
Orick

Orick


Profesja : Wampir - Orator
Wiek postaci : Wygląda na ok. 23

Posiadłość Oricka Empty
PisanieTemat: Posiadłość Oricka   Posiadłość Oricka I_icon_minitimeSro 28 Kwi 2010, 09:06

Posiadłość Oricka Mansion_by_AeroCloud

Gdzieś pomiędzy bogatszymi domami wielkich, zamożnych arystokratów, a skromnymi kamieniczkami mieszczan, uważny obserwator zauważy nieco zaniedbany, stalowy, wysoki płot. Pręty, finezyjnie wykręcane, u szczytu zakończone zaś swobodną interpretacją liści akantu, zdradzają, że nie jest to posiadłość pierwszego lepszego kupca, nowobogackiego arystokraty, który zbił fortunę na handlu w Indiach czy w Ameryce. Ogrodzenie nosi na sobie ślady wielu, wielu lat i zdradza starość.

Zanim jeszcze zdążyłeś odnaleźć furtkę, Twą uwagę zapewne może przykuć dom, który stoi w głębi niewielkiego, zalesionego drzewami iglastymi (toż to szczyt burżuazji, żeby sobie w środku tak nowoczesnego miasta drzewa w ogrodzie sadzić!) ogrodu. Dosyć wysoki, drewniany, brudny, lecz mimo wszystko w miarę dobrym stanie. Okiennice, przy mocniejszych podmuchach wiatru zaczynają poruszać się, na starannie naoliwionych zawiasach, co w połączeniu z falującym ruchem drzew, daje naprawdę intrygujące, choć nieco przerażające odczucie.

W ogrodzeniu wreszcie odnajdujesz furtkę. Zauważasz ślady po oleju, zapewne niestarannie nałożonego na zawiasy. Sama furtka zaś nie różni się niczym specjalnym od reszty ogrodzenia - ten sam, akantowy motyw na zwieńczeniu, jednakże Twą uwagę przykuwa jeden element, który nie pasuje do reszty - gałka na furtce jest wyraźnie nowsza, wykonana z żelaza i przedstawiająca kruka. Jego chłodne, stalowe oczy wpatrują się w Ciebie oskarżycielsko, Ty zaś nie możesz pozbyć się wrażenia, że jesteś obserwowany.

Podążasz ścieżką wzdłuż ogrodu, tu i ówdzie zahaczają o Ciebie wyciągnięte złowieszczo gałęzie drzew, zaś każdy szmer przypomina odgłos dzikiego zwierzęcia, szykującego się do ataku. Ganek, który przed sobą widzisz, zdradza ślady niedawnego remontu - widać jednak naprawdę niesprawną ręką, bowiem tu i ówdzie da się zauważyć niedociągnięcia, jak złe pociągnięcie pędzla z farbą, czy niedokładnie przybitą deskę. Główne drzwi do domostwa, dębowe, przeszklone w połowie, są zamknięte.

Jeżeli przychodzisz w dzień, zanim zdążysz dojść do klamki, zauważasz ruch po drugiej stronie drzwi i po chwili otwierają się one, a Twoim oczom ukazuje się łysy, nieco przygarbiony starzec w prostej koszuli i zabrudzonych spodniach, kłaniający Ci się nisko.
- Witam, witam. Przykro mi, ale pana Oricka nie ma w domu, nie wiem, kiedy wróci. Coś przekazać?

Mężczyzna za nic w świecie nie chce wpuścić do środka, zaś na wszelkie pytania odpowiada wzruszeniem ramion "Nie wiem" lub "Tym zajmuje się panicz Orick". Gdy odchodzisz, odprowadza Cię uważnie wzrokiem, aż wyjdziesz za bramkę, zaś potem zamyka drzwi z cichym trzaskiem.

Jeżeli jednak przychodzisz po zmroku, niemal od razu zauważasz, że cały budynek jest oświetlony, niemal w każdym oknie świeci się światło, zaś podłużnie cienie ludzi przesuwają się pod oknami. Co szczególnie zwraca twą uwagę - nawet w środku nocy któreś oświetlone okna zdradzają ruch wewnątrz budynku. Zapewne służba lub gospodarz domu są czymś bardzo zajęci. Nieoświetlone jest tylko prawe skrzydło budynku, zaś zatrzaśnięte okiennice nie przepuszczają nawet promyka. Pajęczyny, które bardzo starannie opatulają owe feralne okna, wydają się być przeszkodą nie do przebycia.

Gdy i tym razem uda Ci się dojść do ganku, nikt nie odpowiada początkowo na Twoje uderzenie kołatką. Wreszcie, po chwili nerwowego oczekiwania, ukazuje się ten sam, przygarbiony staruszek, uśmiechając się życzliwie, choć jego spojrzenie zdradza wielkie zmęczenie.

- Tak, słucham? Do panicza Ravena, czy w innych celach? - Pyta mężczyzna dobrotliwie, uważnie Ci się przyglądając i oczekując na Twoją odpowiedź. Zasłania swoim wątłym ciałem wejście do środka, a na każde Twoje ciekawskie spojrzenie do wewnątrz odpowiada oskarżycielskim chrząknięciem i zasłania sobą jakikolwiek wgląd do wewnątrz.
Powrót do góry Go down
 
Posiadłość Oricka
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Posiadłość Watsonów.

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Victorian London RPG :: Budynki mieszkalne :: Budynki mieszkalne-
Skocz do: